Mówią Marto, że szewc w dziurawych butach chodzi. W moim przypadku tak właśnie jest. Prowadzenie firmy w tym biznesie jest niełatwe i ryzykowne ale nade wszystko bardzo absorbujące. Nie starcza mi czasu na założenie i pielęgnację własnego ogrodu. Tak więc moje grunta czekają lepszych czasów a budowa domu jest względem ogrodu priorytetowa. Z drugiej zaś strony pracując z tyloma roślinami i wśród roślin nie odczuwam aż takiego ciśnienia.artam pisze:Mariusz, a czy Ty masz własny ogród? Pokazujesz takie fajne rośliny, mając do nich dostęp z racji firmy, ja bym nie wytrzymała i posadziła na jakimś kawałku ziemi A Ty?
pinus ponderosa Penaz
pozdrawiam,
Mariusz